– Obiecano już prawie wszystko, że nic więcej pan prezes nie mógł nam obiecać – powiedziała w niedzielę po uroczystości wręczenia nagród „Peryklesa” kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska. Obecna wicemarszałek Sejmu skomentowała w ten sposób program PiS, który został ogłoszony dzień wcześniej podczas partyjnej konwencji w Lublinie.
Kidawa-Błońska podkreśliła, że Koalicja Obywatelska nie ma zamiaru ścigać się z PiS na puste obietnice socjalne. Te zadeklarowane przez KO są – w przeciwieństwie do prezentowanych przez partię Kaczyńskiego – „naprawdę wyliczone”.
– Znam tegoroczny budżet, tyle słyszałam o trzynastce dla emerytów, ale w tym budżecie tej trzynastki nie ma zapisanej, a już jest obiecana następna „trzynastka” – punktowała zapowiedzi socjalne PiS Kidawa-Błońska. Podkreśliła jednocześnie, że proponowane przez partię Kaczyńskiego „podwyższanie z mocy ustawy płacy minimalnej to jest zakłócanie funkcjonowania przedsiębiorstw, to jest przeniesienie tej odpowiedzialności na przedsiębiorstwa”.
– W Polsce płaca minimalna jest połową średniej krajowej, to jest w sposób naturalny, to nie zwiększa kosztów pracy. Jeżeli jest koniunktura, jeżeli są zamówienia, jest rozwój, to te płace rosną. Takie z góry narzucone płace powodują, że koszty tego poniosą przedsiębiorcy, nikt inny. To znaczy, że będą musiały wzrosnąć podatki — stwierdziła Kidawa-Błońska.
Kandydatka KO na szefa rządu zaznaczyła jednocześnie, że konwencja programowa Koalicji Obywatelskiej była skromna, w przeciwieństwie do tej zorganizowanej przez PiS.
– Koszty naszej konwencji były bardzo skromne, bo to jedna sala i nagłośnienie, bo my bardzo dokładnie liczymy pieniądze, bo wiemy, ile każde ugrupowanie dostaje pieniędzy na możliwość przeprowadzenia kampanii wyborczej i wiemy, ile pieniędzy mogą wydawać nasi kandydaci. – mówiła Kidawa-Błońska. – Wiemy, że każda złotówka musi być wydana zgodnie z regulaminem Państwowej Komisji Wyborczej, a to, co było wczoraj, to było naprawdę wielkie imponujące widowisko, ale chyba szkoda, że w tych czasach, kiedy powinniśmy się z ludźmi komunikować robi się takie wielkie show i tak naprawdę nie przedstawia się programu – zaznaczyła.