O znanej z oburzających wypowiedzi o osobach z niepełnosprawnościami posłance PiS Bernadecie Krynickiej znowu zrobiło się głośno. Tym razem nie z powodu dosadnych wpisów w mediach społecznościowych czy starć z partyjnymi koleżankami, którymi parlamentarzystka ostatnio zasłynęła, ale w związku z przemówieniem, jakie wygłosiła podczas obchodów rocznicy Bitwy pod Wizną.
Posłanka PiS pojawiła się w weekend na uroczystościach upamiętniających bitwę określaną „Polskimi Termopilami”. Krynicka przygotowała z tej okazji wystąpienie, które miało nie tylko uświetnić obchody 80. rocznicy obrony odcinka Wizna, ale też wypromować posłankę w kampanii wyborczej.
Jakże to była piękna katastrofa🤣🤣🤣, berni poucz się już dawno ci radziłam. pic.twitter.com/1w1OhODT0r
— Elżbieta🇵🇱🇪🇺#silnirazem #SnaW (@Elzbiet35723841) September 9, 2019
Pochodząca z Łomży polityk PiS przygotowała przemówienie, które zamierzała odczytać z kartki. Okazało się to jednak nadspodziewanie trudne. Krynicka się kilkukrotnie poprawiała, miała trudności z wymówieniem słowa „panteonu” i mówiła „panteneu”, a ziemię wiską (lub też wizką, bo stosuje się obie formy) określiła mianem ziemi wizneńskiej.
Całość zarejestrowały kamery, a fragment nagrania pojawił się na Twitterze i doczekał się wielu zgryźliwych komentarzy.
„To jest ta nowa elyta?! Mój ty Boże… żal d… ściska”, napisał internauta Misiu Cz. „No. I mamy kandydatkę PiS na minister edukacji. Pasuje jak ulał”, skomentował Adam F. „Mark Twain mawiał « Lepiej wyglądać na idiotę niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości«”, podsumował wystąpienie Krynickiej użytkownik Twittera Tadeusz.