– Jak patrzę na historię, która się wydarzyła w tzw. Ministerstwie Sprawiedliwości – to my jesteśmy w bolszewii, jesteśmy bolszewickim krajem – podsumował aferę „farmy trolli” kierowanej przez ówczesnego wiceministra w tym resorcie Łukasza Piebiaka wybitny polski kompozytor Zbigniew Preisner.
Preisner był w środę gościem emitowanego na portalu Onet programu „Rezerwacja”. Odnosząc się do wizji Polski, którą wprowadza w życie Jarosław Kaczyński, kompozytor stwierdził, że jest to „chora wizja, wizja chorego państwa”.
– Jak oglądam nas Polaków, nasze społeczeństwo, jak patrzę na to, co się dzieje, jak patrzę na to kompletne niezaangażowanie młodych ludzi, jakby wydawało im się, że wolność jest im dana na zawsze, a oni nie muszą walczyć… Często rozmawiam z dziećmi różnych znajomych, to oni mówią „nas interesuje gospodarka” – oni nie rozumieją, że o gospodarce decyduje polityka – analizował Preisner polską rzeczywistość.
Kompozytor nawiązał również do zbliżających się wyborów parlamentarnych. Jak podkreślił, „opozycja chce odebrać władzę PiS-owi, a to chodzi o to, żeby zmusić do wyborów tych, którzy nie głosują, a oni pójdą, jak będą mieli wizję państwa, tego nie ma”.