Podczas wtorkowej debaty wyborczej w TVP Info reprezentujący Koalicję Obywatelską poseł Borys Budka zaprezentował „paragon hańby rządu”, czyli rachunek z jednej z aptek. – Służba zdrowia jest w zapaści. Chyba każdy z nas ma w rodzinie kogoś, kto choruje na chorobę onkologiczną. I chciałbym pokazać rachunek. To rachunek, paragon hańby tego rządu. 2000 zł dla dziecka po przeszczepie, które rodzice muszą wydać tylko dlatego, że ten rząd zamiast dofinansować służbę zdrowia, woli wydawać pieniądze na nagrody dla ministrów – mówił Budka w TVP.
Na przedstawionym przez niego paragonie widać było kwotę 2082,36 zł za wykupienie dwóch opakowań leku Valcyte, który stosuje się między innymi po przeszczepach u dzieci. Zaraz po debacie politycy i zwolennicy PiS rozpętali burzę i zaczęli oskarżać polityka KO, że dopuścił się manipulacji, ponieważ lek jest refundowany i kosztuje 3,20 zł.
Już w 2017 roku PIS podwyższył ceny leków dla chorych po transplantacji,proszę tu 👇👇👇👇 pic.twitter.com/taO6HU16lw
— @PolskawRuinie2🇵🇱 (@polskawruinie2) October 1, 2019
Na wystąpienie Borysa Budki zareagował minister zdrowia Łukasz Szumowski. „Panie pośle Budka, może Pan się nie zorientował, ale lek, o którym Pan mówił jest objęty refundacją i dla dzieci kosztuje 3,20. Zdrowie jest zbyt poważnym tematem, żeby wprowadzać Polaków w błąd. Czekamy na przeprosiny…”, napisał oburzony na Twitterze.
„W 2015 r. ten lek kosztował 3,20. Gdy PiS doszedł do władzy, gwałtownie podrożał do ponad 1000 złotych. Szef komisji zdrowia Bartosz Arłukowicz wielokrotnie prosił ministra zdrowia o interwencję. Przez ponad 3 lata nie zrobiono nic. Dopiero 1.09. trafił na listę leków refundowanych”, odpisał Budka, odpierając zarzuty Szumowskiego.
.@Arlukowicz podczas K. Zdrowia wielokrotnie prosił o interwencję ministra zdr. w sprawie obniżki ceny leku po przeszczepach. PiS odrzucił dezyderat skierowany do min. Szumowskiego, by zadziałał w kwestii obniżki. Min. Szumowski nie podjął się tematu aż do 1-go września 2019 r. https://t.co/L1PqmzK8u8
— Aneta ObserwatorXY (@ObserwatorXY) October 1, 2019
Jak jest naprawdę z lekiem Valcyte, którego cena wywołuje takie emocje? Lek jest faktycznie refundowany, ale tylko przez określony czas, a dokładnie do 110 dni po przeszczepie. Cena leku bez refundacji wynosi obecnie 1041,18 zł, a więc czyli dokładnie tyle, ile widnieje na paragonie okazanym przez polityka KO. Refundacja na lek obowiązywała jeszcze w 2015 za rządów koalicji PO-PSL, następnie została zniesiona i przywrócona dopiero 1 września 2019 roku.
Według Ministra Zdrowia i TVP lek jest po 3,2 zł, ale rodzice 4-letniego Szymona po przeszczepie muszą zapłacić w aptece 2082,36 zł. Tak wygląda pomoc rządu PiS – tak dawać, żeby nie dać. @bbudka trafnie pokazał podczas debaty hipokryzję tej władzy! https://t.co/282BaEKuNs
— Jan Grabiec (@JanGrabiec) October 2, 2019