Niedzielne wybory samorządowe na Węgrzech zakończyły się zwycięstwem rządzącego Fideszu Viktora Orbana. Bezprecedensowym wydarzeniem jest jednak to, że opozycja przejęła władzę w stolicy kraju, Budapeszcie, oraz w wielu dużych miastach.
Po przeliczeniu ponad 80 proc. głosów wiadomo już, że nowym burmistrzem Budapesztu będzie współprzewodniczący opozycyjnej lewicowej partii Dialog Gergely Karacsony, który zdobył 50,62 proc. głosów. Popierany przez koalicję rządzącą Fideszu Istvan Tarlos, który był nieprzerwanie burmistrzem od 2010 roku, uzyskał 44,29 proc. głosów.
#UPDATE Hungary's opposition scored a shock win in the Budapest mayoralty election Sunday, the first electoral blow for nationalist Prime Minister Viktor Orban since he came to power in 2010 https://t.co/RHAVNlVPN5
— AFP News Agency (@AFP) October 13, 2019
Wyniki wyborów wskazują, że opozycja będzie również rządzić w 14 spośród 23 dzielnic Budapesztu oraz mieć przewagę w radzie miejskiej. Karácsony, przemawiając po zwycięstwie, powiedział, że Budapeszt będzie teraz zielonym i wolnym miastem, które zostanie sprowadzone „z powrotem do Europy”.
Nie jest to jedyny sukces sił antyorbanowskich, gdyż przedstawiciele opozycji będą rządzić również w kilku dużych miastach i miasteczkach, w tym w Miszkolcu, Szegedzie i Egerze.
Jak wskazują komentatorzy, sukces opozycji w wyborach w Budapeszcie i w innych częściach kraju stał się możliwy dzięki temu, że partie opozycyjne oraz ruchy obywatelskie – od liberałów po zielonych, socjalistów i konserwatystów – zjednoczyły się w jednym wspólnym froncie przeciw partii Orbana, wystawiając wspólnych kandydatów na stanowiska burmistrzów i do władz powiatowych. Porozumienie takie zawarły Węgierska Partia Socjalistyczna i Koalicja Demokratyczna (byłego premiera Ferenca Gyurcsánya), a także partia Zielonych LMP (Polityka Może Być Inna), liberalny Ruch Momentum oraz nacjonalistyczny Jobbik.