W piątek Senat przyjął przygotowany przez senatora Jana Rulewskiego projekt uchwały gratulującej Oldze Tokarczuk Literackiej Nagrody Nobla. Za tekstem uchwały głosowało 60 senatorów, 2 było przeciwnych, a 12 wstrzymało się od głosu. Tekstu nie poparł m.in. były reprezentant PiS w Senacie Waldemar Bonkowski, który podczas debaty stwierdził, że Olga Tokarczuk „była jednym z polakożerców”.
– Nie będę się wypowiadał na temat literatury, bo się na tym nie znam. Ale to ostatnie zdanie, które pan senator Rulewski powiedział, że „wsławiła imię Polski”, to jest dyskusyjne – mówił Bonkowski. – Była jednym z polakożerców, bardzo źle się wypowiadała o Polakach, że rzekomo Polacy byli właścicielami niewolników, że mordowali Żydów, i tego typu historie. Ona i wielu jej podobnych, tak jak profesor Gross zdaje się, byli polakożercami – przekonywał.
Bonkowski podkreślił również, że obecnie literacki Nobel jest nagrodą bez wartości, gdyż „wszelkie wyróżnienia dostają głównie ludzie z lewackich środowisk”.
– Szczególnie, jak ktoś szkaluje Polskę, to jest nagradzany. Czesław Miłosz świętej pamięci to zachowywał się jak wróg Polaków, noblistka Szymborska pisała ody do Stalina, a obecna noblistka źle się o Polakach wyrażała, że byliśmy wrogami. To jest po prostu nie do przyjęcia – powiedział Bonkowski, który w ostatnich wyborach bez powodzenia startował do Senatu z własnego komitetu.