Amator cudzego paliwa włamując się do zbiorników stosował różne metody kradzieży. 29-latek łącznie ukradł kilkaset litrów oleju napędowego. Gdy przyszli policjanci, postanowił się ukryć na strychu. Strop jednak nie wytrzymał i wpadł prosto w ich ręce.
Sygnały o kradzieżach paliwa do funkcjonariuszy z komendy w Niemcach docierały już od dawna. Przypadki przywłaszczenia paliwa dotyczyły rozmontowania przewodów paliwowych maszyn i wywiercenia dziury w zbiorniku koparki. Sposoby okazały się skuteczne, ale przy okazji napełniania karnistrów złodziej większość paliwa rozlewał na ziemię. Straty łącznie obliczono na kilka tysięcy złotych.
W końcu policji udało się ustalić personalia złodzieja. Okazał się nim mieszkaniec gminy Wólka wiele razy w przeszłości karany za podobne przestępstwa więzieniem. Gdy policjanci pojawili się w jego domu, mężczyzna się ukrył. W trakcie przeszukania dał się jednak słyszeć nagle trzask pękającego stropu. Po chwili poszukiwany leżał już na ziemi.
Upadek nie wywołał jednak obrażeń i złodziej natychmiast został przewieziony na komisariat. Postawiono mu dwa zarzuty w warunkach recydywy. Dotyczyły kradzieży, a także kradzieży z włamaniem. Za to może pójść do więzienia nawet na 10 lat. Kara może być jednak zaostrzona w przypadku recydywy.