– Cieszę się, że Kosiniak-Kamysz zdołał odbudować swoją pozycję w PSL, jednak, gdy przedstawiciel partii, która uzyskała 8,5 proc. poparcia, kreuje się na kandydata całej opozycji, to staje się trochę niepoważny – powiedziała w niedzielę posłanka Platformy Obywatelskiej Izabela Leszczyna. Polityk odniosła się w ten sposób do ustaleń władz PSL, które uznały lidera Stronnictwa Władysława Kosiniaka-Kamysza za naturalnego ponadpartyjnego kandydata w wyborach prezydenckich.
Leszczyna podkreśliła, że kandydata takiego formatu, który mógłby zyskać szerokie poparcie i wygrać z Andrzejem Dudą, „da Polkom i Polakom Koalicja Obywatelska”, w skład której wchodzi PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska i partia Zieloni.
– Wyborcy Koalicji Obywatelskiej chcą kandydata naprawdę centrowego, nie tylko w deklaracjach, ale też w poglądach i działaniu. Kandydata, który szanując Kościół katolicki i jego wiernych, szanuje jednocześnie konstytucyjny rozdział Kościoła od państwa – stwierdziła posłanka PO.