Peerelowski prokurator z czasów stanu wojennego i kandydat Prawa i Sprawiedliwości na sędziego Trybunału Konstytucyjnego Stanisław Piotrowicz udzielił wywiadu prawicowemu tygodnikowi „Sieci”. Podkreślił w nim, że „nigdy nie był komunistą”, a do PZPR należał „nie z własnej woli”.
– Każdy człowiek żyjący w ponurych czasach PRL czymś się zajmował. Nie każda praca oznaczała utożsamianie się z systemem i jego budowaniem, umacnianiem – zauważył poseł PiS poprzedniej kadencji. Zaprzeczył również, że skazywał opozycjonistów z podziemnej Solidarności. – Prowadziłem sprawy kradzieży, gwałtów, rozbojów, zabójstw. Nie prowadziłem żadnych spraw o charakterze politycznym – przekonywał.
Piotrowicz zarzucił przy okazji partii Grzegorza Schetyny, że jest formacją postkomunistyczną i zrzesza dawnych członków PZPR. – Gdybym był komunistą, to byłbym dzisiaj w Platformie Obywatelskiej. Chociaż nie wiem, czy szeregowego członka partii przyjęliby w swoje szeregi ludzie zasłużeni dla tego systemu – stwierdził.