W wywiadzie dla najnowszego wydania tygodnika „Sieci” premier Mateusz Morawiecki ujawnił plany rządu na najbliższą kadencję oraz zdementował pogłoski, jakoby Zjednoczonej Prawicy groził rozłam.
– Oczywiście nie wszyscy mamy identyczne zdanie w każdej sprawie, bo to jednak koalicja, która szanuje wolność słowa i poglądów. Dla Porozumienia najważniejsze są kwestie związane z przedsiębiorcami, dla Solidarnej Polski usprawnienie wymiaru sprawiedliwości. Dla Prawa i Sprawiedliwości ważne jest… wszystko. Razem uda nam się naprawić jeszcze wiele, wiele polskich spraw – wyjaśnił Morawiecki.
W rozmowie przeprowadzonej przez dziennikarzy Jacka i Michała Karnowskich szef rządu mówił też o celach, jakie Prawo i Sprawiedliwość wyznaczyło sobie w nowej kadencji oraz o priorytetach uprawianej od 2015 roku polityki.
– Na pewno fundamentem naszej polityki pozostaje dbałość o podstawowe wartości założycielskie, takie jak miłość do rodziny, szacunek do naszego dziedzictwa historycznego, pragnienie silnego państwa – powiedział Morawiecki.
Premier wspomniał również o zagrożeniach, z jakimi musi zmagać się jego obóz polityczny.
– Musimy wszyscy zdawać sobie sprawę, że nasz normalny rozwój, tę wielką, historyczną wręcz szansę dogonienia Zachodu, próbują dziś zakłócić skrajności. Z jednej strony są to apologeci jakiejś rewolucji ideologicznej, którzy chcą uderzyć w rodzinę – czyli fundament polskiego życia społecznego – która najlepiej przechowuje i przekazuje najważniejsze wartości i zasady. Z drugiej strony mamy skrajności szowinistyczno-nacjonalistyczne, zaskakująco w wielu wymiarach bliskie celom polityki rosyjskiej – oświadczył Morawiecki i zadeklarował: – My obie te skrajności odrzucamy. Odwołujemy się do solidaryzmu społecznego, do chrześcijańskiej myśli społecznej. To tam są źródła troski o godność człowieka, o to, by nikt nie był wykorzystywany, lekceważony, zdany jedynie na siebie.