Znana restauratorka Magda Gessler ostrzega przed kupowaniem tanich śledzi w wiaderkach, które sprzedawane są w supermarketach. Co prawda często są one w atrakcyjnej cenie, ale mogą również zawierać szkodliwe dla człowieka pasożyty.
– Każdy czeka na tego idealnego śledzia, a ostatnio są same porażki, ponieważ śledzie, które kupujemy, zazwyczaj są z kubełka, gdzie jest woda lekko osolona, a śledź jest prawie że surową rybą – mówi autorka cyklu „Kuchenne rewolucje” emitowanego w stacji TVN. – Już nie mówię o ilości tasiemca lub jaj tasiemca, która się znajduje w tychże śledziach, bo jest to ogromne zagrożenie dla naszego zdrowia – ostrzega.
Gwiazda śledzie na swój stół kupuje przeważnie w Niemczech. Uważa bowiem, że te dostępne w Polsce nie są dobre, a przede wszystkim świeże.
– Śledź musi być dobrze zasolony, z beczki, z mleczem lub ikrą w środku. O takiego bardzo trudno. Powinien mieć też głowę, a o to jeszcze trudniej – podkreśla autorka programu „Kuchenne rewolucje”.