Były działacz „Solidarności” Andrzej Gwiazda skrytykował w Telewizji Republika oświadczenie prezydenta Lecha Wałęsy w sprawie wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy, który na spotkaniu z górnikami w Katowicach bezpardonowo zaatakował sędziów oraz Unię Europejską.
„Panie prezydencie Duda. Jako współtwórca i Przewodniczący od zarania do odejścia na urząd Prezydenta zabraniam Panu kategorycznie, nie ma Pan prawa powoływać się na historyczną Solidarność. Za postawę, jaką Pan prezentuje, za burzenie systemu trójpodziału władzy o którą Solidarność walczyła, za łamanie Konstytucji, za kłamstwa, manipulacje i pomówienia. Jestem przekonany, że Solidarność tamtych czasów by to z hukiem zrobiła, by Pan nie kalał jej szeregów”, napisał oburzony Wałęsa na Facebooku.
https://www.facebook.com/lechwalesa/posts/2781584011887726
Słowa byłego prezydenta zbulwersowały Andrzeja Gwiazdę do tego stopnia, że zarzucił mu po raz kolejny zdradę.
– W tej chwili przewodniczącym „Solidarności” jest Piotr Duda (…). Natomiast jeżeli chodzi o historyczną „Solidarność”, to Wałęsa ją zdradził, więc nie ma w ogóle prawa, żeby się w imieniu historycznej „Solidarności” wypowiadać – oświadczył Gwiazda i dodał: – Tylko patrzeć jak zagrozi prezydentowi przyjazdem kosmitów albo spałowaniem, można się wszystkiego spodziewać.
W ocenie Gwiazdy Wałęsa tego typu komentarzami chce zaistnieć w mediach i sprawić, by ktoś na niego zwrócił uwagę.
Zdaniem byłego działacza związkowego obecna władza, jako pierwsza ekipa po 1989 roku, realizuje ideały „Solidarności”.
–Jest to jedyny rząd, który uważam, że zasługuje na kontynuatora idei „Solidarności” – podsumował Gwiazda działania gabinetu Morawieckiego.