Przedstawiciele Światowej Organizacji ds. Restytucji Mienia Żydowskiego (World Jewish Restitution Organization) skrytykowali przedstawiony przez ministerstwo sprawiedliwości projekt ustawy reprywatyzacyjnej. WJRO z siedzibą w Jerozolimie od 1993 roku pomaga w odzyskiwaniu mienia pożydowskiego we wszystkich państwach Europy z wyjątkiem Niemiec i Austrii.
Największe zastrzeżenia organizacji budzi zapis, że prawo do rekompensaty będzie przysługiwać tylko tym osobom, które obecnie mają polskie obywatelstwo i znajdowały się na terytorium Polski w momencie zawłaszczenia ich majątku przez komunistów. Przywódcy WJRO krytykują projekt też za to, że prawo do dziedziczenia roszczeń będą mieli tylko małżonkowie i osoby z pierwszej linii pokrewieństwa.
W ocenie Ronalda Laudera, przewodniczącego WJRO oraz prezesa Światowego Kongresu Żydów, regulacje zawarte w projekcie „dużej ustawy” reprywatyzacyjnej dyskryminują większość polskich Żydów, którzy ocaleli z Holokaustu, a po wojnie musieli szukać schronienia poza Polską.
Lider WJRO jest jednym ze spadkobierców renomowanej marki kosmetycznej Estee Lauder Companies. Od lat finansuje przedsięwzięcia mające na celu zachowanie dziedzictwa żydowskiego w krajach Europy Środkowo-Wschodniej.
Lauder zaapelował do polskiego rządu, aby w projekcie ustawy reprywatyzacyjnej znalazły się takie kryteria i zasady procesu ubiegania się o odszkodowania, które „byłyby uczciwe i sprawiedliwe dla tych, którzy tak dużo wycierpieli i stracili”.
WJRO podkreśla, że Polska pozostaje jedynym państwem w Europie, które nie przyjęło ustawy o zwrocie mienia zagrabionego obywatelom zarówno w czasie okupacji przez Niemców, jak i bezprawnie znacjonalizowanego po wojnie przez władze komunistyczne.