Marszałek Senatu Tomasz Grodzki oskarżany jest przez polityków PiS oraz przez prorządowe media, w tym TVP Info, o przyjmowanie łapówek od pacjentów w czasie, gdy był ordynatorem w jednym ze szczecińskich szpitali. W obronie dobrego imienia Grodzkiego wystąpiły uczestniczki Powstania Warszawskiego.
„Przekazujemy Panu wyrazy uznania i szacunku za postawę, jaką Pan przyjął wobec skierowanego na Pana ataku pomówień i oszczerstw”, piszą weteranki w specjalnym liście. „My, żołnierze Armii Krajowej i uczestniczki Powstania Warszawskiego, byłyśmy kiedyś przedmiotem podobnej akcji”, stwierdzają. Autorów oskarżeń kierowanych pod adresem Grodzkiego kombatantki określają w swoim liście mianem „małych ludzi”.
Walka o praworządność i demokrację w Polsce nie jest łatwa. W tej walce Senat i ja osobiście jesteśmy nieustannie atakowani. Otrzymuję wiele wyrazów wsparcia-w tym od tak nobliwych osób, jak uczestniczki Powstania Warszawskiego. Dziękuję Paniom z całego serca i nisko się kłaniam. pic.twitter.com/7NIwdSIizv
— Tomasz Grodzki (@profGrodzki) January 24, 2020
– Jako osoba, która przeżyła okresie Polski Ludowej więzienie – siedziałam ponad 5 lat – czuję jakąś taką niesprawiedliwą nagonkę na pana marszałka i w związku z tym dołączyłam do osób, które chciały podpisać to oświadczenie – wyjaśnia w rozmowie z natemat.pl Anna Jakubowska ps. „Paulinka”, uczestniczka Powstania Warszawskiego i jedna z sygnatariuszek listu w obronie marszałka Senatu.
– Być może dlatego mam taki emocjonalny stosunek do tego, ponieważ byłam skazana w latach 50. za „próbę przemocą obalenia ustroju państwa”. Później mnie uniewinniono… – tłumaczy Jakubowska i dodaje: – Tutaj chodzi o moralność, o podważenie dobrej opinii o profesorze Grodzkim, który w swoim środowisku jest znany jako bardzo rzetelny człowiek. Uważam, że to są niegodne poczynania.