Pojawiła się fala krytyki polityków z różnych ugrupowań, którzy stanowczo zakwestionowali etyczną płaszczyznę wyborczego spotu wyborczego kandydata na prezydenta Szymona Hołowni. Doszukano się w nim aluzji do do katastrofy smoleńskiej. Sam Hołownia zapewnia, że nie było to jego celem, a sama katastrofa była dla niego „wielkim osobistym wstrząsem”.
Szymon Hołownia w środę zaprezentował film, który rozpoczynać ma kampanię prezydencką. Padają w nim słowa: „Będziemy walczyć o każde drzewo. Nie tylko o jedno”. Jednocześnie na ekranie pojawia się brzoza, a następnie przelatujący papierowy samolocik. Właśnie ten fragment spotu został skomentowany przez posłankę KO Barbarę Nowacką, córkę Izabeli Jarugi-Nowackiej, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. „Pan poważnie sprowadza tragiczną śmierć 96 osób do papierowego samolociku i walki o jedno drzewo?” – zwraca się za pośrednictwem Twittera do Hołowni. Film skrytykował również szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, prosząc jednocześnie Hołownię o usunięcie filmu.
Głos zabrał także szef komitetu wykonawczego PiS, poseł Krzysztof Sobolewski, który w ostrych słowach wyraził swoje oburzenie. Napisał: „Panie Hołownia wreszcie pokazał Pan, że chamstwo to Pana drugie imię i nie różni się Pan niczym od „palikociarni” z Krakowskiego Przedmieścia. Czuć rękę #Tusk”. Natomiast poseł Rafał Bochenek zastanawiał się, czy ta kampania prezydencka ma przebiegać w „pogardliwym tonie”. Spot skomentował również wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, pisząc: „Wybitna obrzydliwość, cynizm i demonstracja oderwania od podstaw naszej kultury. Co teraz? Maciej Stuhr na rzecznika kampanii?”.
https://twitter.com/szymon_holownia/status/1225057503467188229