Według oficjalnych danych wykryty w Wuhan korona wirus zabił 900 osób. Wiele osób, w tym chiński miliarder Guo Wengui, zaprzecza jednak podawanym statystykom. Czy prawda jest o wiele gorsza?
Władze Chin bardzo oszczędnie i lakonicznie informują o tym, ile osób zabił już koronawirus. Twierdzą, że panują nad epidemią, równocześnie jednak pojawiają się głosy, że osoby, które mają znać prawdę i o niej mówić, są uciszane. Pojawiły się też informacje, że za ukrywanie chorych mają grozić kary śmierci.
Przecieki z samego środka epidemii podają, że śmierć poniosło tysiące osób. Jednym z tych, który oskarża władze o kłamstwo, jest chiński miliarder Guo Wengui. To człowiek cieszący się uznaniem, jeden z najbogatszych w kraju. Mówi wprost: Chiny ukrywają prawdę! Twierdzi on, że tak naprawdę zmarło już 50 000 osób, a przez ostatnie dwa tygodnie, każdego dnia, do krematorium miało trafiać 1200 ciał. Podawane informacje stają się mniej szokujące w obliczu wcześniejszych pojawiających się wieści, że krematorium w Wuhan nie nadąża z pracą.
Dodatkowo w poniedziałek szef WHO poinformował, że oficjalna liczba zarażeń to jedynie wierzchołek góry lodowej. Czy dowiemy się prawdy? Czy epidemia naprawdę zbiera aż tak potężne żniwo?