Orkan Sabina od kilku dni szaleje nad Polską. IMGW wydało alerty pogodowe, w wielu częściach kraju jest niebezpiecznie. Do groźnej sytuacji doszło na Wielkopolsce, a dokładnie w Kaczkach Średnich koło Turku.
Silny wiatr zepchnął autobus szkolny z drogi. Bus wpadł do rowu i uderzył o drzewo. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy policji w Poznaniu, poinformował, że do szpitala trafiło pięcioro dzieci. Funkcjonariusze sprawdzili też trzeźwość kierowcy. Okazało się, że 68-letni mężczyzna prowadzący autobus był trzeźwy.
TVN24 podało do wiadomości, że w autobusie jechało 25 dzieci. Byli w wieku od 7 do 14 lat. Najpoważniejszego urazu doznał jeden z uczniów – ma odcięte cztery palce! Pozostałe dzieci mają o wiele mniej groźne obrażenia, z którymi trafili do szpitala na obserwację.
Orkan Sabina uderzył w niedzielę w nocy znad Niemiec. Wiatr osiągał prędkość nawet 200 km/h. Silne podmuchy występują w całym kraj. Razem z wiatrem nadciągnęły opady, a także ochłodzenie. Niż atmosferyczny, który aktualnie jest nad Polską, wcześniej siał spustoszenia w Wielkiej Brytanii i np. Belgii, gdzie spowodował zamknięcie cmentarzy i szkół.