Lokator jednego z kanadyjskich mieszkań był przerażony, kiedy po powrocie do domu zobaczył krew cieknącą z sufitu łazienki. Wkrótce dowiedział się, że mieszkający nad nim sąsiad upadając doznał obrażeń głowy i zmarł.
Jak podaje portal o2.pl amerykański żołnierz, Adam Hockett, zamieszkały w Winnipeg w Kanadzie po powrocie do domu zauważył czerwone plamy na ścianie i suficie łazienki. Mężczyzna zadzwonił do administracji budynku, ale usłyszał, że to nie jest problem zarządcy. Urzędnicy zgodzili się jednak pomóc po tym, jak Adam opublikował zdjęcia z mieszkania na Facebooku. Zarządcy oświadczyli ponadto, że do mieszkania Hocketta przyjdzie firma sprzątająca i wyczyści wszystko.
Żołnierz wraz z dozorcą budynku udali się na górę, żeby sprawdzić, co się dzieje w mieszkaniu sąsiada. Nikt nie odpowiadał na dzwonek, zatem mężczyźni postanowili zadzwonić pod 911. Służby ratownicze wyłamały zamek i po wejściu do mieszkania znalazły ciało mężczyzny na podłodze łazienki. Sanitariusze uznali, że mężczyzna nie żył już od kilku dni.