Jakiś czas temu w sieci pojawiło się zdjęcie, na którym widać prezydenta Andrzeja Dudę obejmującego nieznaną kobietę. Twierdziła ona, że łączy ją z prezydentem „coś więcej”. Chociaż długo nie było komentarzy w tej sprawie, w końcu doczekaliśmy się reakcji z obozu prezydenta RP.
Bohaterką fotografii ma być Jolka Rosiek. Na fotografiach widać, jak obejmuje prezydenta, jest w niego wpatrzona. Brunetka zapewnia, że na długo przed tym, jak Andrzej Duda został głową państwa, byli ze sobą, a jego małżeństwo z Agatą Dudą miało się niedługo skończyć. Jednak ze względu na wybory tak się nie stało i Andrzej Duda został z żoną.
Mimo nagłaśniania tej sprawy, nikt z obozu prezydenta ani sam prezydent nie zabierali głosu. Zdjęć nie komentował też nikt z PiS-u. W końcu do tematu odniósł się Adam Bielan. Na antenie Polsat News wyjaśnił, że zarówno cały sztab, jak i sam Andrzej Duda są gotowi na ataki ze strony przeciwnej. Do takich ataków zaliczył sprawę z Jolką Rosiek.
– Wiedziałem, że będziemy mocno atakowani, chociaż nie sądziłem, że spotkamy się z aż taką lawiną organizowanego przez partię opozycyjną hejtu – mówił Bielan. – To ewidentna stalkerka. Pytanie, czy ma jakieś zaburzenia psychiczne, czy też zadanie, żeby ją dokleić za wszelką cenę – odniósł się do zdjęć z brunetką. Zasugerował w ten sposób, że kobieta została celowo wystawiona, by zniszczyć reputację Dudy.