– Pan Bóg będzie karał, tych więcej wierzących może nawet więcej karać za te odstępstwa: apostazje, herezje i schizmy, które robi nawet każdy z nas, kiedy odchodzi od prawdziwej wiary – mówił o przyczynach pandemii koronawirusa w Polsce na antenie prawicowej telewizji internetowej wRealu24.pl emerytowany arcybiskup Jan Paweł Lenga. Duchowny stwierdził, że pandemia jest „karą bożą” dla Polaków za odejście od Boga.
– Sodoma i Gomora, Poznań, Kraków czy Warszawa, ile tych grzechów nieczystych mamy w tym kraju? – pytał Lenga. – Ile widzimy tego wszystkiego zepsucia. Szaleje LGBT, różne homoseksualne związki. Lewactwo próbuje na wszelkie sposoby zaprowadzić Polaków do chlewu jak bydło, żeby służyć chuciom swoim, a nie Bogu – podkreślił.
Zdaniem Lengi Polacy grzeszą, gdyż żyją „w rozpuście, żyją na kocią łapę, nie mają dzieci”. Z tego powodu koronawirus musi być traktowany jako „kara boża, żeby naród się opamiętał”. – Niestety ludzie się dzisiaj więcej boją, że mogą umrzeć, a nie boją ani kary boskiej, ani sądu bożego, ani piekła, tylko chcą żyć dużej i dłużej – ubolewał arcybiskup.