Posłowie PiS z obawy przed zakażeniem koronawirusem nie chcieli wziąć udziału w najbliższym posiedzeniu Sejmu. Zmienili jednak zdanie, gdy PO zadeklarowała, że i tak pojawi się na Wiejskiej, gdyż posiedzenie musi przebiegać zgodnie z obowiązującym prawem, by później nikt nie kwestionował przyjętych na nim ustaw. W związku z tym postanowiono, że obrady odbędą się w gmachu Sejmu, a nie zdalnie.
Zachowanie polityków partii rządzącej skomentowała w mediach społecznościowych wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Jesteśmy posłami nie tylko na łatwe czasy. W tych najtrudniejszych musimy zrobić wszystko, by zapewnić Polakom bezpieczeństwo. PiS sieje zamęt poprzez obrzydliwe insynuacje. Żyjecie kampanią, a nie zajmujecie się problemami obywateli. Opamiętajcie się.
— Małgorzata Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) March 25, 2020
„Jesteśmy posłami nie tylko na łatwe czasy. W tych najtrudniejszych musimy zrobić wszystko, by zapewnić Polakom bezpieczeństwo. PiS sieje zamęt poprzez obrzydliwe insynuacje. Żyjecie kampanią, a nie zajmujecie się problemami obywateli. Opamiętajcie się”, napisała na Twitterze.
Miliony Polaków chodzą codziennie do pracy, miliony mają wg planu JK pójść na wybory, ale @RyszardTerlecki uznał, że zgromadzenie w kilku salach 460 posłów jest nastawaniem na ich zdrowie i życie. Bardzo się politycy PiS cenią. Widocznie są bardziej cenni, niż zwykli obywatele.
— Marek Migalski (@mmigalski) March 25, 2020
Do afery związanej ze zorganizowaniem posiedzenia Sejmu odniósł się też politolog Marek Migalski.
„Miliony Polaków chodzą codziennie do pracy, miliony mają wg planu JK pójść na wybory, ale Ryszard Terlecki uznał, że zgromadzenie w kilku salach 460 posłów jest nastawaniem na ich zdrowie i życie. Bardzo się politycy PiS cenią. Widocznie są bardziej cenni, niż zwykli obywatele”, stwierdził Migalski.