53-letnia Bożena B. jest w stanie krytycznym. Ciało kobiety jest poparzone aż w 50 procentach. Taki los zgotował kobiecie jej partner Mirosław K. (63-l). 28 marca został zatrzymany i trafił do aresztu na trzy miesiące.
Do dramatu doszło 25 marca około godziny 20 w budynku przy ulicy Wybickiego w Grudziądzu. W kamienicy wybuchł pożar. Strażacy szybko go ugasili dzięki natychmiastowej interwencji, ale okazało się, że jedna z osób znajdujących się w mieszkaniu jest nieprzytomna.
To właśnie była Bożena B., którą natychmiast przetransportowano do szpitala. Ciało kobiety było po prostu zwęglone.
Po całym zdarzeniu zatrzymano jej partnera Mirosława K, który był pijany. Okazuje się, że jest mężczyzną niepozornym poruszającym się z pomocą kuli. Ustalono już, w którym miejscu wybuchł pożar i w jakich okolicznościach. Sprawę bada teraz prokuratura.
Zatrzymanemu postawiono zarzut usiłowania morderstwa ze szczególnym okrucieństwem. Miał wylać na kobietę denaturat, a następnie rzucić w nią niedopałkiem od papierosa. Mirosław K. jednak twierdzi, że nie jest winny i że był to wypadek.