Prominentni politycy Prawa i Sprawiedliwości tłumnie zebrali się w piątek na Placu Piłsudskiego w Warszawie w związku z 10. rocznicą katastrofy smoleńskiej. Wszystko odbyło się w sytuacji trwającej pandemii koronawirusa i po tym, jak 24 marca rządzący ogłosili, że zmniejszają liczbę osób biorących udział w dozwolonym zgromadzeniu z 50 osób do 2.
Chociaż minister zdrowia Łukasz Szumowski ostrzegał, że policja będzie na bieżąco patrolować, czy przestrzegane jest nowe prawo, to wszystko na to wskazuje, że prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu i wszystkim z jego partii, którzy zgromadzili się pod pomnikiem smoleńskim, ujdzie to na sucho.
Kilka dni temu nie mogłam być na grobie mamy w rocznicę jej śmierci. To bolesne, ale rozumiem, że zakazy są dla naszego wspólnego bezpieczeństwa. To oburzające, że władza sama je łamie pokazując, że są lepsi i gorsi obywatele. Lepsi robią co chcą, gorsi są karani.
— Małgorzata Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) April 10, 2020
No i proszę. Jawna pogarda dla przepisów i zarządzeń własnego rządu. Pogarda dla ludzi, którzy siedzą w domach, nie spotykają się z rodzinami, nie wyjechali na święta, nie idą na cmentarz, cierpliwie znoszą wszystkie obostrzenia, zachowują się poważnie w poważnej sytuacji. pic.twitter.com/XEtOjx1AdG
— Leszek Miller (@LeszekMiller) April 10, 2020
Zebranie się rządzących 10 kwietnia na Placu Piłsudskiego w Warszawie nie było jedynym ekscesem tego dnia.
Ludzie nie mogą pójść na cmentarz, żeby postawić znicz na grobie bliskiej osoby, bo cmentarze zamknięte. Mało tego, w pogrzebach nie można uczestniczyć, bo wirus.
Ale nie "król" Kaczyński i jego dwórki.
"Króla" Kaczyńskiego zasady nie obowiązują.
Jego żałoba jest żałobniejsza. https://t.co/kwhad3CPJ3— Katarzyna_G 💙 💛 (@greenka79) April 10, 2020
Dygnitarze PiS licznie udali się również na Cmentarz Wojskowy na Powązkach, gdzie Jarosław Kaczyński złożył kwiaty i oddał hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej. Było to o tyle naganne, że obywatelom zakazuje się organizowania pogrzebów, w których mogłoby uczestniczyć więcej niż 5 osób, a także odwiedzania grobów bliskich na cmentarzach.
Czy to oznacza, że mogę pójść na grób taty w święta? A może mogę odwiedzić 90-letnią babcię, która siedzi sama w domu? Nie, mnie nawet nie wolno pójść z psami do parku, który mam po drugiej stronie ulicy, bo zaraz policja na mnie krzyczy przez megafon. Fajnie. pic.twitter.com/424igFPBnt
— Karolina Opolska (@Opolska) April 10, 2020
Nierespektowanie obowiązujących w czasie pandemii koronawirusa zakazów przez partię rządzącą spotkało się z oburzeniem polityków opozycji, dziennikarzy oraz wielu internautów i wywołało falę krytycznych komentarzy.
Pozostawię bez komentarza…#COVID19 pic.twitter.com/VYgFACrfMJ
— Viola (@wiolun) April 10, 2020
Oliwy do ognia dolało jeszcze tłumaczenie stołecznej policji, że politycy PiS „wykonywali swoje zadania w ramach pełnionych urzędów i funkcji” i w związku z tym nie można uznać tłumnych obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej za niedozwolone zgromadzenie.
https://twitter.com/IZABELA38007905/status/1248668529773236224