Platforma Obywatelska zażądała od prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry złożenia wniosków o delegalizację Obozu Narodowo-Radykalnego oraz Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Poseł PO Sławomir Nitras podkreślił, że „w setną rocznicę niepodległości taki marsz nie ma prawa przejść ulicami Warszawy”. Przypomniał też, że Platforma bez skutku już we wrześniu ubiegłego roku złożyła u prokuratora generalnego wniosek o zdelegalizowanie ONR.
Działania PO są reakcją na wydarzenia, jakie miały miejsce 11 listopada w czasie warszawskiego Marszu Niepodległości zorganizowanego przez organizacje narodowe. Jego uczestnicy nieśli transparenty o treści nacjonalistycznej, takie jak „Biała Europa braterskich narodów”, „Europa będzie biała albo bezludna” czy też „Wszyscy różni, wszyscy biali”. Skandowane były również nacjonalistyczne hasła.
Posłanka PO Monika Wielichowska uznała manifestowanie takich poglądów na Marszu Niepodległości za „podsumowanie dwóch lat rządów PiS”. – To właśnie prawdziwy i bardzo przerażający obraz wstawania z kolan prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i premier Beaty Szydło – podkreśliła. Nawiązując do tego, że politycy partii rządzącej i członkowie rządu nie odcięli się od haseł narodowców, posłanka stwierdziła, że nie ma w tym nic zaskakującego, gdyż dwa lata rządów PiS to czas hodowania antysemityzmu i ksenofobii.
– Przez Warszawę przemaszerowały dzieci PiS-u, dzieci Jarosława Kaczyńskiego, więc próżno szukać wśród rządzących haseł i odpowiedzi potępienia. Mamy też zgodę PiS-u na cykliczność tego tak zwanego Marszu Niepodległości. Mamy też ochronę agresji, ksenofobii i faszyzmu. I w końcu, a może przede wszystkim, mamy przyzwolenie rządzących na tego typu zachowanie, a przyzwolenie rządzących to współodpowiedzialność – powiedziała Wielichowska.