Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wykluczył w czwartek w radiu TOK FM wycofanie się z wyborów prezydenckich oraz wezwanie do ich bojkotu ze względu na pandemię koronawirusa oraz brak demokratycznej kampanii wyborczej.
– Ja walkowerem tego meczu nie oddam. Nie mam zwyczaju poddawać się – powiedział. Prezes ludowców odrzucił również zarzut, że jego start w wyborach będzie legitymizowaniem sprzecznego z konstytucją ich przeprowadzenia i poparciem antydemokratycznej polityki PiS, jak również narażeniem zdrowia i życia wyborców.
– Jeśli zło się szerzy, tym bardziej trzeba walczyć o dobro – podkreślił.
Według Kosiniaka-Kamysza wycofanie się z przez niego i innych kandydatów z wyborów będzie służyć wyłącznie PiS i Andrzejowi Dudzie.
– Dziś z każdego bojkotu wyborów najbardziej będzie cieszył się nie kto inny, jak prezes Jarosław Kaczyński – stwierdził kandydat PSL-KP na prezydenta. – Dla niego to będzie zacieranie rąk i fetowanie tego, że kolejna osoba ułatwia Andrzejowi Dudzie wygraną – zauważył.