Ostatnie miesiące upływają pod znakiem walki z koronawirusem. Wprowadzane obostrzenia w wielu krajach mają zagwarantować zmniejszenie liczby zakażonych. Czy zaraz po walce z COVID-19 czeka nas kolejna epidemia? Może do tego dojść – Demokratyczna Republika Konga podała informację, że ze szpitala uciekła osoba zarażona wirusem ebola.
Nosicielem jest 28-letni taksówkarz. Agencja Reutera podała, że uciekł on ze szpitala w mieście Beni. Również Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje, że mężczyzna może zarażać kolejne osoby. A od tego, jak dobrze wiemy, już o krok od światowej epidemii.
Od 2018 roku w Demokratycznej Republice Konga trwa walka z wirusem ebola. Władze podały ostatnio, że walka została wygrana, bo w ciągu tygodnia nie odnotowano nowych zakażeń. Jednak 10 kwietnia znowu zachorowało 6 osób i szacuje się, że po raz kolejny pojawi się znaczna fala zachorowań.
Wirus ebola wywołuje gorączkę krwotoczną. Podaje się, że w czasie epidemii trwającej od dwóch lat w DRK wirus zabił 2,2 tys. osób. To nie jedyna choroba, na która umierają tamtejsi mieszkańcy. Republikę pustoszą też odra, cholera i koronawirus.