Była premier Beata Szydło w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” zarzuciła opozycji, że ta nie chce współpracować z rządem i usiłuje destabilizować sytuację w Polsce.
Szydło podkreśliła, że Senat, w którym PiS od ostatnich wyborów nie ma większości, powinien jak najszybciej zająć się ustawą dotyczącą korespondencyjnego głosowania.
– To jest przede wszystkim odpowiedzialność marszałka Tomasza Grodzkiego za to, czy polityczna sytuacja w Polsce po 10 maja będzie stabilna, czy też nie – zaznaczyła była szefowa rządu.
.@BeataSzydlo: Wierzę w to, że wybory odbędą się 10 maja, bo to jest potrzebne Polsce. @AndrzejDuda wkrótce przedstawi swój program
https://t.co/nJqrXX9o1S— wPolityce.pl (@wPolityce_pl) April 25, 2020
W jej ocenie wybory prezydenckie, mimo trwającej pandemii koronawirusa, należy przeprowadzić zgodnie z planem, czyli w drugą niedzielę maja.
– Wybory 10 maja są potrzebne Polakom, którzy powinni mieć poczucie, że w tym trudnym czasie sytuacja polityczna jest uspokojona, a politycy powinni zająć się gospodarką, miejscami pracy i walką z koronawirusem – oświadczyła Beata Szydło.