Jarosław Kaczyński, o czym wiedzą wszyscy, jest wielkim miłośnikiem kotów. Gdy w 2011 roku zmarł jego ukochany kociak Alik, rozpisywały się o tym wszystkie media. Dziś prezes PiS pokazuje, że dobro wszystkich zwierząt futerkowych leży mu na sercu.
Lider partii rządzącej zaangażował się w akcję organizacji pozarządowej „Fundacji Viva!”, której celem jest wprowadzeniu zakazu chowu zwierząt z przeznaczeniem na futra w Polsce.
Na profilu FB fundacji wyemitowano film z wypowiedzią Kaczyńskiego w tym temacie. Powiedział on m.in.: – Jeśli chodzi o zakaz hodowli zwierząt futerkowych w Polsce, jest to kwestia – można powiedzieć – „serca” dla zwierząt, litości wobec zwierząt i to sądzę, że każdy porządny człowiek powinien coś takiego w sobie mieć.
Odniósł się też w kwestii Europy: – W Europie tego rodzaju praktyk się zakazuje, a często przenosi się firmy do Polski. To powinno być niedopuszczalne, my nie możemy być krajem drugiej kategorii i rzeczywiście musimy być prawdziwą Europą i to jest krok w tym kierunku.
Nie omieszkał przy okazji wrzucić kamyczka do ogródka opozycji: – Co do posłów opozycji, to wiem jedno. Kiedyś w PO było wielu obrońców zwierząt i akurat to cecha tej partii, może jedyna, która mi się podobała. Jak jest dzisiaj? Nie wiem. Mam nadzieję, że jednak większość tych obrońców zwierząt będzie w stanie powiedzieć tutaj „tak”.