Wkrótce ceny paliw wzrosną, co oznacza, że to ostania szansa na zatankowanie samochodu w wyjątkowo niskiej cenie. W tej chwili ceny paliw utrzymują się na rekordowo niskim poziomie. Nie potrwa to jednak długo.
Od trzech miesięcy ceny pali sukcesywnie zmniejszały się. Jak informuje redakcja gazety.pl next na podstawie wyjaśnień analityków z BM Reflex, ceny benzyny i oleju napędowego spadły w tym czasie o ok. 20 proc., natomiast autogazu nawet o 30 proc. Powodem takiej sytuacji była rekordowo niska ceny ropy naftowej spowodowanej zamrożeniem gospodarki na całym świecie, a także spadkiem popytu na ten surowiec. Rynkowi analitycy twierdzą, że wkrótce paliwowa hossa skończy się.
W ostatnim czasie benzyna bezołowiowa 95 kosztowała 3,89 zł/l, bezołowiowa 98 – 4,23 zł/l, olej napędowy– 4,00 zł/l a za autogaz trzeba było zapłacić 1,71 zł/l. Takich cen nie było od 2009 roku. Eksperci wskazują jednak, że paliwowa hossa wkrótce może mieć swój koniec.
Dlaczego? W ostatnim czasie gospodarka wraca do normy i wzrosło zapotrzebowanie na ropę naftową. W ostatnim tygodniu benzyna w hurcie zdrożała o 27 groszy na litrze, a olej napędowy o ponad 17 gr . To oznacza, że szansa na dalsze przeceny na stacjach jest raczej nierealna.