Prezydent Andrzej Duda w niedzielę na antenie radiowej Jedynki podsumował swoją pięcioletnią kadencję. Przy okazji skrytykował też polityków opozycji, zarzucając im brak honoru.
– Jedna strona, która do 2015 roku rządziła Polską, zabierała Polakom ich pieniądze. Dziś obydwaj panowie (Władysław Kosiniak-Kamysz i Rafał Trzaskowski – red.), którzy byli czynnikami procesów antyspołecznych, dziś mówią, że są gwarantami utrzymania programu 500 plus. Ci ludzie nie mają honoru, dlatego 2015 rok był nadejściem polityki, gdzie jak się coś powiedziało, to większość obietnic udało się zrealizować – ocenił prezydent.
Prezydent @AndrzejDuda w @RadiowaJedynka: pięć lat temu zobowiązałem się do obniżenia wieku emerytalnego mimo ogromnej krytyki ówczesnych rządzących. Tymczasem udało się to zrealizować i jakoś państwo polskie się nie zawaliło.
— PolskieRadio24.pl (@PR24_pl) May 24, 2020
Odnosząc się do swojej pięcioletniej kadencji, podkreślił, że jego aktywność nie ograniczała się do funkcji wyłącznie reprezentacyjnych.
Prezydent @AndrzejDuda w @RadiowaJedynka: dziś osoby, takie jak Władysław Kosiniak-Kamysz, mówią, że będą bronić programu 500+ i nie podniosą wieku emerytalnego. Tymczasem to właśnie oni byli dawniej czynnymi uczestnikami procesów antyspołecznych.
— PolskieRadio24.pl (@PR24_pl) May 24, 2020
– Nie jestem prezydentem, który stoi pod żyrandolem. Odbyłem ponad 100 wizyt zagranicznych i zjechałem wszystkie powiaty w Polsce. Najważniejszą sprawą było bezpieczeństwo Polski. W 2014 roku wybuchła wojna na Ukrainie i rosła obawa przed rosyjską agresją. Sytuacja zmieniła się po zmianie naszej sytuacji w NATO – mówił Andrzej Duda.
Prezydent @AndrzejDuda w @RadiowaJedynka: miałem zawsze w pamięci słowa Lecha Kaczyńskiego, który mówił, że "prawdziwą wolność będziemy mieli wtedy, kiedy w naszym kraju będę wojska sojusznicze. Wtedy cały świat będzie wiedział, że Polska to nie jest rosyjska strefa wpływów".
— PolskieRadio24.pl (@PR24_pl) May 24, 2020
Prezydent w tym kontekście przypomniał, że jeszcze zanim został zaprzysiężony, odbył spotkanie z sekretarzem generalnym Sojuszu. – Powiedziałem, że będę walczył o bazy NATO w Polsce. Jens Stoltenberg zdziwił się moją twardą postawą, ale rozmowa zakończyła się postanowieniami szczytu NATO w Warszawie z 2016 roku – relacjonował Duda w radiowej Jedynce.