W niemieckim Gelsenkirchen odsłonięty został pomnik wodza rewolucji październikowej Władimira Lenina. Monument stanął przed siedzibą Marksistowsko-Leninowskiej Partii Niemiec (MLPD), która była inicjatorką postawienia monumentu.
Ponad dwumetrowy pomnik powstał w byłej Czechosłowacji w 1957 r. Według MLPD jest to pierwszy posąg Lenina wzniesiony na terenie dawnych Niemiec Zachodnich po obaleniu komunizmu w Europie Wschodniej w 1989 roku. Lokalnym władzom nie udało się zablokować budowy pomnika, gdyż sąd nie uznał ich argumentacji, że Lenin zasłoni znajdujący się za nim zabytkowy budynek banku.
– Lenin był myślicielem wyprzedzającym swoje czasy o światowym znaczeniu historycznym, wczesnym bojownikiem o wolność i demokrację – oświadczyła podczas uroczystości przewodnicząca MLPD Gabi Fechtner. – Czas na pomniki rasistów, antysemitów, faszystów, antykomunistów i innych reliktów przeszłości minął wyraźnie – podkreśliła.
To jest po prostu hańba. Ten potwór jest odpowiedzialny za zagładę dziesiątek milionów istnień ludzkich. Chętnie bym wysadził ten pomnik w powietrze. https://t.co/JGHmvb6trm
— Piotr Zychowicz (@PiotrZychowicz) June 21, 2020
Fakt uhonorowania jednego z największych zbrodniarzy w najnowszej historii świata wywołał oburzenie internautów.
„Chętnie bym go wysadził w powietrze”, napisał na Twitterze publicysta historyczny Piotr Zychowicz.
Z kolei historyk Sławomir Cenckiewicz zwrócił uwagę, że „Józef Mackiewicz zawsze przypominał że komunizm nie był rosyjski, ale przyszedł z Zachodu jak Marks z Leninem”.
Józef Mackiewicz zawsze przypominał że komunizm nie był rosyjski ale przyszedł z Zachodu jak Marks z Leninem https://t.co/0I41zeCnFQ
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) June 21, 2020