Bezpartyjny kandydat na prezydenta Szymon Hołownia na finiszu kampanii wyborczej wyraził przekonanie, że bardzo prawdopodobne jest, że znajdzie się w II turze wyborów prezydenckich. Jak oświadczył, w najbliższą niedzielę możliwa jest jego wygrana z Rafałem Trzaskowskim z Koalicji Obywatelskiej i zajęcie drugiego miejsca w wyborach. Hołownia – powołując się na sondaże – stwierdził, że tylko on może wygrać z Andrzejem Dudą w wyborczej dogrywce 12 lipca.
– Idziemy do góry. Narzędzia, które zaczęliśmy stosować, pokazują, że rośniemy – mówił Hołownia w Opocznie, odnosząc się do sondażu pracowni Kantar dla TVN, w którym – w odróżnieniu od Trzaskowskiego – odnotował wzrost poparcia wyborców o 3 punkty procentowe.
Hołownia wierzy, że 28 czerwca „jest w stanie osiągnąć 29 proc. głosów, czyli maksimum, które pokazują badania sondażowe”.
– Jako kandydat trzeci, przychodzący z zewnątrz, mam największe szanse na przekonanie wszystkich tych, którzy nie chcą już PiS i Platformy – podkreślił, dodając, że podobnie jak wielu Polaków „jest już i PiS, i Platformą śmiertelnie zmęczony”.
– Wierzę, że do niedzieli zrobimy ten efekt, o który nam chodzi, czyli duże dwadzieścia kilka punktów, które pozwolą mi się minąć z Rafałem Trzaskowskim i wejść do drugiej tury – mówił na wiecu.
– Już dziś wszystkie sondaże pokazują, że mam największe szanse wygrać z Andrzejem Dudą w drugiej turze – oświadczył.