Europarlamentarzystka z ramienia PO Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein nie popisała się dyplomacją. Niczym troll demonstrujący w necie nienawiść do wrogiej mu partii, zabłysnęła wpisem na Twitterze, wzbudzając konsternację internautów.
Opublikowane zdjęcie i podpis pod nim ewidentnie miały dokuczyć liderowi partii rządzącej, jak i wyborcom PiS-u, a przy okazji także katolikom. Tak, tak, zadrwić z Pisiorów i katoli – taka była interpretacja wpisu Thun.
Oczywiście jak zawsze w takich wypadkach odbiór był różny, w zależności od poglądów politycznych. Lecz bez względu na to czy wpis ten wzbudził śmiech u internautów, czy wzburzenie, to jedno trzeba przyznać – nie był to żart godny przedstawicielki Parlamentu Europejskiego, która domaga się w innych sytuacjach szacunku.
Róża Thun co rusz wzbudza antypatię sporej części jej rodaków. Świetnie jej to wychodzi zarówno w czasie reprezentowania Polski w Brukseli, jak i reprezentowania swojej osoby na profilu społecznościowym.
Niech się mury pną do góry! Oto mamy rozwiązanie, które wszystkich zadowoli! @radeksikorski pic.twitter.com/AVvNxrsaf2
— Róża Thun (@rozathun) December 1, 2017