– Możemy odwiedzić Ministerstwo Rolnictwa, ale pewnie szybciej z taczką gnoju niż z jakimkolwiek dokumentem – powiedział we wtorkowym programie „Onet Rano” lider AgroUnii Michał Kołodziejczak. W ostatnią sobotę w Warszawie doszło do kolejnych manifestacji rolników niezadowolonych z polityki rządu premiera Mateusza Morawieckiego wobec wsi.
Kołodziejczak ostro zaatakował ministra rolnictwa Grzegorza Pudę, zarzucając mu brak kompetencji do pełnienia tej funkcji.
– Ja to powiedziałem w sobotę i powtórzę to kolejny raz. Na ministra rolnictwa dali nam idiotę, człowieka, który mówi całkiem co innego, niż się dzieje – oświadczył.
Kołodziejczak stwierdził, że rząd lekceważąco traktuje polskich rolników.
– Rozmowy z ludźmi, którzy nie rozumieją dzisiejszych problemów rolnictwa i chcą się ich uczyć w trakcie kryzysu, to jest niepoważne podejście rządu, to jest niepoważne podejście premiera – zauważył. – Jeżeli premier zdecydował się na takiego ministra, to niech dzisiaj weźmie za niego odpowiedzialność i niech z nami porozmawia, czyli z ludźmi, którzy dzisiaj ponoszą największe straty – podkreślił.