Były prezydent Lech Wałęsa w rozmowie z dziennikiem „Fakt”, ujawnił sposób, w jaki zamierza spędzić tegoroczne Boże Narodzenie. Podkreślił, że będą one „spokojne”.
– Telewizor pooglądam, w komputerze pogram, pokłócę się z żoną – poinformował czytelników tabloidu legendarny przywódca „Solidarności”. Po uwadze, że święta są czasem pojednania, a nie kłótni, stwierdził, że „jest problem, bo żona ma inne poglądy”. – Kłócimy się, ale mądrze – zadeklarował.
Wałęsa opisał również podział obowiązków w domu, w którym „jest jak królowa brytyjska”.
– Panuję, ale nie rządzę. Rządzi żona – oświadczył.
Zapytany o to, co chciałby dostać pod choinkę, były prezydent stwierdził, że najbardziej ucieszyłyby go osoby „chętne do dyskusji” o obecnej rzeczywistości.
– Powinniśmy ze sobą dużo rozmawiać, bo – jak powtarzam od lat – żyjemy teraz w epoce słowa. Za nami podziały, granice, bloki. Przed nami informatyzacja, globalizacja, jeszcze większe przyspieszenie. A my, w środku, musimy wydyskutować to, jak do tego przejść – powiedział Wałęsa.