Vera Jourova, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej ds. wartości i przejrzystości, oświadczyła w wywiadzie dla dziennika „Tagesspiegel”, że na początku 2021 roku zamierza „zbadać” Węgry i Polskę za pomocą nowego mechanizmu praworządności.
– Już teraz wiadomo, że od początku przyszłego roku będziemy zajmować się wdrażaniem rozporządzenia w sprawie mechanizmu praworządności, a więc także Polską i Węgrami – oświadczyła czeska polityk i dodała, że nowe regulacje nie są panaceum na wszystkie problemy Unii Europejskiej.
– Mamy teraz dodatkowe opcje sankcji. Ale będziemy musieli ciężko pracować, aby rzeczywiście skorzystać z możliwości cięcia środków. Będziemy nadal musieli stosować wszystkie przepisy UE, które już istnieją, aby monitorować praworządność w państwach członkowskich – ujawniła Jourova.
Zapytana o to, jakie ma konkretne zastrzeżenia wobec Polski i Węgier, wyjaśniła, że przeciwko obu krajom toczy się postępowanie na podstawie art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej.
– W przypadku Polski od 2015 roku jednym z tematów jest reforma wymiaru sprawiedliwości.(…) Jeśli Polska nie rozwiąże naszych obaw co do organu dyscyplinarnego, nie zawaham się skierować sprawy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na początku przyszłego roku. Nie chcę tu tracić czasu – ostrzegła Vera Jourova.