Od początku tego roku w Kalifornii można już rekreacyjne zażywać marihuanę. Tamtejsi duchowni wpadli więc na pomysł, który może zaszokować wielu. W niektórych kościołach, niekoniecznie rastafariańskich, wierni zamiast hostii przyjmują trawkę!
Obecnie w Stanach Zjednoczonych jest ponad 10 takich kościołów, a że pomysł ten podoba się wiernym, którzy być może chętniej goszczą w takich kościołach, to zapowiada się powstanie kolejnych. Marihuanowe kościoły są już m.in. w Modesto, San Diego, Oakland, Roseville i Los Angeles.
Jednym z takich nowatorskich domów Bożych jest kościół Coachella Valley Church w San Jose. W czasie nabożeństwa w świątyni słychać śpiew wiernych „Dziękujemy Ci Panie za marihuanę”, a pastor zaleca głębokie wdychanie dymu ze skrętów, aby lepiej połączyć się z Duchem Świętym.
Nie wszyscy jednak akceptują taki stan. Coraz większa popularność tzw. Kościołów Marii niepokoi lokalne władze. Prokurator kalifornijskiego San Jose Rick Doyle wszczął procedurę, która ma zahamować rozpowszechnianie marihuany w czasie mszy, zakładając, że nie jest to legalne, mimo że prawo pozwala na zażywanie tej używki. Parafianie jednak twardo bronią swoich praw twierdząc, że działają zgodnie z ustawodawstwem dotyczącym wolności religijnej oraz zgodnie z nowymi przepisami, które weszły w życie 1 stycznia. Sprawę Coachella Valley Church rozstrzygnie wkrótce sąd.