Najnowsze prognozy pogody potwierdzają, że „bestia ze Wschodu”, która nawiedzi Europę już około 16 stycznia, może przynieść najniższe temperatury od 20 lat. Wywoła duże opady śniegu na całym kontynencie, a w wielu regionach mogą paść rekordy zimna.
– Układ syberyjski jest tak silny, że ekstremalnie zimne powietrze bardzo szybko przemieści się nad USA, Kanadą i Europą. Będzie to jeden z najsilniejszych podmuchów mrozu na półkuli północnej po 2000 roku. Możliwe, iż pobite zostaną regionalne rekordy niskich temperatur – wyjaśnia dr Marek Kuczera, meteorolog i fizyk atmosfery z Uniwersytetu Karola w Pradze.
Naukowiec opublikował alarmujące prognozy o skali zbliżającego się ochłodzenia. W najbardziej pesymistycznym scenariuszu minimalna temperatura w Polsce może spaść nawet do -30 stopni C. W południowym pasie województw pokrywa śnieżna może osiągnąć 40 cm.
Pierwsze prognozy na początek roku 2021 wskazywały na zaledwie kilkudniowe ochłodzenie. Nowe przewidywania mówią jednak, że może ono bardziej dotkliwe i potrwać do końca stycznia.