– Uważam, że mam moralne prawo przekonywać innych wyłącznie postawą, nigdy przymusem, po drugie – mój światopogląd to jeszcze nie prawo – powiedział Szymon Hołownia w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”. Lider Polski 2050 zapewnił, że dla parlamentarzystów z jego ruchu nie zamierza wprowadzać dyscypliny w głosowaniach dotyczących spraw światopoglądowych, takich jak na przykład zaostrzenie przepisów antyaborcyjnych.
– Zgadzamy się jednak wszyscy co do jednego: Jarosław Kaczyński pokazał środkowy palec milionom Polek i Polaków, upokorzył nas, ogłaszając się panem naszych sumień, pchając się z butami w najbardziej dramatyczne ludzkie sytuacje – podkreślił polityk, odnosząc się do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Hołownia wyznał, że chociaż „aborcja nigdy nie jest dla niego OK”, to jego ruch będzie różnorodny światopoglądowo.
W ocenie założyciela Polski 2050 jednolite podejście do aborcji jest widoczne co najwyżej w ugrupowaniach lewicowych.
Jednocześnie Szymon Hołownia przyznał, że trwają działania dotyczące transferów politycznych do Polski 2050. – Jesteśmy w trakcie rozmów z kilkoma fajnymi osobami. W ciągu kilku tygodni temat koła będzie – wierzę – zamknięty – zapowiedział, nie zdradzając nazwisk polityków, którzy mieliby wstąpić do jego ruchu.