Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zaapelował o jak najszybsze przyjęcie ustawy o wolności słowa w internecie, która została przygotowana w jego resorcie w połowie stycznia. Podczas wtorkowej konferencji prasowej lider Solidarnej Polski szczególnie mocno zaatakował portal społecznościowy Facebook, przedstawiając go jako główne źródło manipulacji informacjami w sieci. Nie wykluczył, że działalność Facebooka może zostać w Polsce ograniczona.
– My nie możemy zgodzić się na tego rodzaju funkcjonowanie wielkich mediów społecznościowych na terenie Polski, które dopuszczają się tego rodzaju skandalicznych manipulacji prawdą niemających żadnego merytorycznego uzasadnienia – mówił Ziobro, odnosząc się do sobotniej decyzji portalu, który zablokował anglojęzyczne konto Instytutu Pamięci Narodowej. Według IPN powodem blokady był post z 15 maja 2020 roku dotyczący niemieckich planów germanizacji polskich dzieci w czasie II wojny światowej.
– Chciałbym zaapelować o przyspieszenie prac nad ustawą o wolności słowa w obszarze internetu, która została przygotowana w Ministerstwie Sprawiedliwości. Uważam, że ta ustawa powinna być pilnie procedowana – oświadczył szef resortu sprawiedliwości. Ziobro wyraził również nadzieję, że premier Mateusz Morawiecki zaakceptuje stanowisko jego ministerstwa i szybko zostaną wprowadzone rozwiązania, które „zagwarantują wolność słowa w internecie”.
Zgodnie z projektem nad przestrzeganiem wolności w internecie miałaby czuwać Rada Wolności Słowa, w skład której wchodziłoby pięciu członków wybieranych przez Sejm. Ustawa wprowadziłaby również możliwość wniesienia reklamacji od decyzji serwisów społecznościowych o blokowaniu treści.