Wczoraj wieczorem premier Mateusz Morawiecki wygłosił orędzie w sprawie nowelizacji Ustawy o IPN. Niestety do tłumaczenia wkradł się błąd i obcokrajowcy przeczytali że obozy, w których wymordowano miliony Żydów były polskie.
Wczorajsze wystąpienie premiera miało złagodzić dość napięte relacje na linii Polska – Izrael. Od kilku dni toczy się bowiem debata w kwestii „polskich obozów śmierci”, która stała się już problemem międzynarodowym. Mateusz Morawiecki chciał wyjaśnić w orędziu zasadność wprowadzenia nowelizacji ustawy o IPN w życie, ale wydaje się, że kancelaria Prezesa Rady Ministrów działała w dość dużym pośpiechu. Niestety, wpłynęło to na niedopatrzenie tłumaczenia, które spowodowało, że w świat poszła informacja o tym, że „obozy były jednak polskie”.
„Camps where millions of Jews were murdered were Polish [Obozy, w których wymordowano miliony Żydów były polskie]” – właśnie takie tłumaczenie miało się pojawić na znanym serwisie Youtube, które zamieściła kancelaria premiera. W takim wypadku, zgodnie z nowym brzmieniem ustawy premier Morawiecki musiałby zostać poddany karze.
Kancelaria premiera szybko wystosowała sprostowanie na temat „błędnego tłumaczenia”. W oświadczeniu wyjaśniła, że jest on o efektem automatycznego tłumaczenia przez serwis Youtube. Zapewniła też, że napisy po zaistniałym błędzie zostały wyłączone i wspólnie z serwisem pracują nad rozwiązaniem problemu.