Stanisław Tym w najnowszym felietonie w tygodniku „Polityka” skomentował niedawne słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na temat opozycji. Lider partii rządzącej w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” określił ją mianem „raka polskiej polityki”, której zależy wyłącznie na tym, by sytuacja kraju była coraz gorsza.
„Kaczyński, nazywając opozycję rakiem toczącym Polskę, chce rozmyślnie, z całą perfidią wzbudzić w społeczeństwie strach – ohydne to i brudne”, napisał znany aktor, reżyser i satyryk. „Wielu z nas choroba ta kojarzy się przecież od razu z zapachem kadzidła i żałobnym wieńcem, zwłaszcza dziś, gdy onkolodzy rozpaczliwie krzyczą, że odbiera im się szanse na ratowanie ludzi”, dodał.
„Patrzę na kobietę bitą pałą przez policjanta w Głogowie, patrzę na prokuratora stanu wojennego Piotrowicza, który przesłuchuje prof. Adama Bodnara i wiem, że rak rzeczywiście toczy Polskę”, podkreślił Tym, nawiązując do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie długości kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich .
Odtwórca tytułowej roli w kultowym „Misiu” Barei stwierdził, że ten rak „zaczyna już zżerać ostatnie demokratyczne komórki państwa”.
„Aby nie było niedomówień ten rak nazywa się »PiS«”, oświadczył Tym.
„Można kwękać na opozycję, że jest bezsilna i nie ma pomysłu ani lidera, ale bez niej bezczynna bezkarność pisowców rozpłynęłaby się w niepamięci przykryta kolejnymi kontenerami propagandowego łajna”, ocenił satyryk w swoim felietonie.