Ewa Stankiewicz ujawniła w środę w Polskim Radiu 24, że posiada film wykonany tuż po katastrofie smoleńskiej, z którego może wynikać, że Rosjanie nie ratowali ocalałych z katastrofy tupolewa pasażerów, ale ich zamordowali.
Stankiewicz jest autorką filmu „Stan zagrożenia”, który przekonuje, że 10 kwietnia 2010 roku w samolocie z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie doszło do – będącej efektem zamachu – eksplozji materiałów wybuchowych, w wyniku czego tupolew rozpadł się na kawałki, a załoga i pasażerowie zginęli. Materiał wyemitowała w niedzielę TVP1.
W czasie rozmowy Stankiewicz przyznała, że zgodziła się usunąć się z filmu niektóre jego fragmenty. Poinformowała, że zostaną one wykorzystane w drugiej części materiału, nad którą pracuje.
– Szykuję kolejny film na bazie tego, co zgodziłam się usunąć. Istnieje nagranie krótko po katastrofie mogące sugerować, że zamiast akcji ratunkowej była egzekucja – powiedziała.
– Rozkaz zabicia prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej jest już na pewno w kwietniu 2008 roku – oświadczyła Stankiewicz na antenie Polskiego Radia.
Ewa Stankiewicz: istnieje nagranie krótko po katastrofie mogące sugerować, że zamiast akcji ratunkowej była egzekucja | @PolskieRadio24 https://t.co/RxUnzqwOjF
— PolskieRadio24.pl (@PR24_pl) April 21, 2021