Jak poinformowała agencja Associated Press, w poniedziałkowy wieczór w Jerozolimie słychać było eksplozje. Miały one być wynikiem zawycia syren alarmowych sygnalizujących możliwy atak rakietowy.
Syreny zawyły niedługo po tym, jak radykalna organizacja palestyńska Hamas zażądała od Izraela usunięcia sił bezpieczeństwa z terenu meczetu Al-Aksa w wyznaczonym terminie.
Abu Obeida, rzecznik Hamasu przyznał, że atak rakietowy był odpowiedzią na ,,przestępstwa i przemoc” dokonywane przez Izrael w Jerozolimie. ,,To jest komunikat, który wróg musi dobrze zrozumieć” – powiedział.
Hamas grozi kolejnymi atakami. Miałoby do nich dojść w chwili, gdy na teren kompleksu Al-Aksa wejdą kolejni przedstawiciele Izraela lub gdy przeprowadzone zostaną eksmisje palestyńskich rodzin w jednej z dzielnic Wschodniej Jerozolimy.