Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź nie odpowie przed polskim wymiarem sprawiedliwości za tuszowanie przestępstw pedofilii popełnianych przez księży. Decyzję taką podjęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
W marcu 2021 roku były metropolita gdański został – wraz z biskupem Edwardem Janiakiem – ukarany przez papieża Franciszka za tuszowanie pedofilii wśród księży w podległych im diecezjach.
Trzy zawiadomienia w sprawie abp. Głodzia złożyła do prokuratury państwowa komisja ds. pedofilii, która otrzymała od posłanki Joanny Scheuring-Wielgus materiały na temat hierarchy dotyczące trzech księży pedofilów. Prokuratura jednak zdecydowała, że śledztwa nie rozpocznie.
– Podstawą decyzji o odmowie wszczęcia postępowania w sprawie zaniechania niezwłocznego zawiadomienia organów ścigania o podejrzeniu popełniania przestępstwa o charakterze seksualnym na szkodę małoletniego poniżej lat 15 było stwierdzenie, że zachowania będące przedmiotem zawiadomień nie były karane w czasie zaistnienia zdarzenia – uzasadniła w radiu RMF FM decyzję gdańskiej prokuratury jej rzeczniczka Grażyna Wawryniuk.
Znany politolog i socjolog Marek Migalski decyzję tę skomentował w mediach społecznościowych. „Nic się nie stało! Polacy-katolicy, nic się nie stało!”, napisał .
Nic się nie stało! Polacy-katolicy, nic się nie stało! https://t.co/TguFzkwXDW
— Marek Migalski (@mmigalski) May 14, 2021