– Donalda trzeba czytać dosłownie. Daje czytelny sygnał Rafałowi, który najchętniej zgubiłby logo Platformy i stworzył coś zupełnie nowego. Albo sprowadziłby rolę PO do bycia częścią opozycyjnego holdingu. Tusk na to nie pozwoli – mówi w rozmowie z Onetem jeden z polityków Platformy Obywatelskiej.
Wśród parlamentarzystów Platformy chodzą słuchy, że Trzaskowski zapowiedział na lato spotkanie młodzieży Campus Polska Przyszłości, które od tygodni reklamuje i w mediach, i jeżdżąc po kraju, bo wyczuł, że Tusk tym razem może poważnie myśleć o powrocie na pierwszą linię krajowej polityki.
– Chodziło o to, żeby Donald po ewentualnym powrocie miał możliwie jak najmniej miejsca do rozpychania się – stwierdza w wypowiedzi dla Onetu parlamentarzysta PO.
Były szef Platformy może jednak pokrzyżować plany Rafała Trzaskowskiego.
– On może robić wszystko. Jest brukselskim emerytem i jest finansowo zabezpieczony. Niczego nie musi, za to wszystko może – ocenia sytuację Donalda Tuska jeden z jego dawnych współpracowników z rządu.