Do niecodziennej sytuacji doszło w parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Głubczycach w województwie opolskim. Tamtejszy proboszcz, ksiądz Michał Ślęczek, odmówił odprawienia mszy w intencji byłego prezydenta Lecha Wałęsy.
Zachowanie księdza jest o tyle dziwne, że duchowny modlił się wcześniej w obecności wiernych za byłego ministra obrony narodowej, czyli nie jest tak, że w ogóle stroni od afiszowania się z otaczaniem modlitwą polityków.
Mszę w intencji Lecha Wałęsy zamówił Robert Ciszek, mieszkaniec Głubczyc, którego irytowało „wznoszenie modłów za patriotę Antoniego Macierewicza”. Złożenie tej intencji odradzał Ciszkowi wikary parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.
W czasie nabożeństwa proboszcz przeczytał wszystkie intencje z wyjątkiem tej jednej. Zamiast poinformować, że msza jest odprawiana także za Lecha Wałęsę, odczytał, że jest to „inna intencja”.
– Po prostu zostałem ocenzurowany, bo jak inaczej określić fakt, że proboszcz nie czyta zamówionej przeze mnie intencji, tylko określa ją jako „inną”? – mówi Ciszek i zaznacza, że jest osobą wierzącą i regularnie uczęszczającą do kościoła. – Mogę modlić się w kościele za jednych, a za innych już nie? – dopytuje z oburzeniem.
Mężczyzna napisał skargę na proboszcza do biskupa opolskiego Andrzeja Czai. Hierarcha wyraził ubolewanie i zapowiedział przeprowadzenie rozmowy z proboszczem. Biskup uznał, że nie było przeciwwskazań, by ksiądz Michał Ślęczek odczytał, że msza jest odprawiana w intencji Lecha Wałęsy.