1 sierpnia upłynął termin rozpatrywania polskiego Krajowego Plany Odbudowy przez Komisję Europejską. Rząd Mateusza Morawieckiego projekt KPO złożył w Brukseli już na początku maja.
– Komisja Europejska kontynuuje ocenę polskiego KPO na podstawie kryteriów określonych w rozporządzeniu w sprawie instrumentu naprawy i odporności. Kontynuujemy współpracę z polskimi władzami w tym procesie i pracujemy nad jak najszybszym zakończeniem naszej oceny – wyjaśnił rzecznik Komisji Europejskiej Tim McPhie.
„Projekt polskiego KPO – po ostatnich tarciach wokół zgodności z unijna polityką klimatyczną – był w zasadzie już wynegocjowany w połowie lipca. W Brukseli kończono przekładanie tego KPO na prawniczy język »decyzji wykonawczej« Rady UE, gdy do aparatu urzędniczego Komisji Europejskiej trafiło polecenie »nie spieszymy się«”, pisze Tomasz Bielecki w „Deutsche Welle”.
Decyzja o wyhamowaniu procesu rozpatrywania KPO ma wynikać z orzeczenia polskiego Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego nadrzędność konstytucji nad prawem unijnym.
Komisja Europejska dała Polsce ostatecznie czas do 16 sierpnia na odniesienie się do decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazującej wstrzymanie prac Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. W najbliższych dniach okaże się, jak odpowiedź Warszawy wpłynie na ocenę KPO przez Komisję Europejską i na przyznanie Polsce miliardów euro z unijnego Funduszu Odbudowy.