Prezydent Andrzej Duda wręczył w sobotę dymisję byłemu wicepremierowi Jarosławowi Gowinowi, który został odwołany przez premiera Mateusza Morawieckiego ze względu na kwestionowanie rozwiązań Polskiego Ładu. Duda przy okazji poinformował publicznie, że odmówił liderowi Porozumienia spotkania w cztery oczy, gdyż nie wie, czy rozmawia z politykiem, któremu zależy na dobru Polski, czy też ze stronnikiem totalnej opozycji.
– Dzisiaj muszę panu powiedzieć, nie umiem sobie odpowiedzieć na pytanie, czy stoi przede mną i odbiera swoją dymisję człowiek, który nadal chce realizować ten dobry program dla Polski, który nadal chce, by tak Polska się rozwijała, czy też stoi przede mną ktoś, kto chce zmienić front i pójść dalej w polityce z kimś innym – mówił Duda.
Prezydent wyraził też przypuszczenie, że będzie się mógł spotkać z Gowinem „za kilka tygodni z uśmiechem”, by spokojnie porozmawiać o Polsce.
Duda ma nadzieję, że prezes Porozumienia „nie będzie częścią totalnej opozycji, tylko będzie realizował to, co rzeczywiście jest dla Polski dobre”. – A ja mam wewnętrzne, głębokie przekonanie, że ta polityka, którą do tej pory prowadziliśmy, była dobra dla Rzeczypospolitej, a przede wszystkim była dobra dla naszych obywateli – podkreślił.
Gowin podczas uroczystości nie zabrał głosu, odpowiedział za to prezydentowi na Twitterze.
„Jeśli ktoś nie wie, po stronie którego obozu jestem, to odpowiadam jasno: mój sprzeciw wobec drastycznego podnoszenia podatków i fatalnego w skutkach lex TVN wynika z tego, że zawsze stałem i będę stać po stronie obozu, któremu na imię Polska”, oświadczył.
Jeśli ktoś nie wie, po stronie którego obozu jestem, to odpowiadam jasno: mój sprzeciw wobec drastycznego podnoszenia podatków i fatalnego w skutkach lex TVN wynika z tego, że zawsze stałem i będę stać po stronie obozu, któremu na imię Polska.
— Jarosław Gowin (@Jaroslaw_Gowin) August 14, 2021