Prezydent Andrzej Duda podczas pobytu w Nowym Jorku związanego z wystąpieniem na 76. sesji plenarnej Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych nie spotka się ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Joe Bidenem. Jak stwierdził doradca Dudy, przyczyną jest brak „refleksji” obecnej administracji Białego Domu.
Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Jakub Kumoch spytany o to, dlaczego nie dojdzie spotkania Duda–Biden, stwierdził, że amerykański prezydent „jest zawsze mile widziany w naszym kraju”.
– Zależy nam na tym, by najpierw nastąpiła pewna refleksja na temat tego, co się stało w związku z Nord Stream 2 i w sprawie stosunków z Europą Środkowo-Wschodnią – powiedział Kumoch cytowany przez PAP, uzasadniając brak spotkania obu prezydentów.
Zdaniem prezydenckiego doradcy rosyjski gazociąg, na którego dokończenie zgodził się Biden, wywołał w Europie „deficyt bezpieczeństwa”. Kumoch podkreślił, że „tę sytuację trzeba rozwiązać”, zastrzegł jednak, że do czasu nierozwiązania tej kwestii spotkania obu prezydentów nie są wykluczone.